Wreszcie będzie podatek obejmujący cyfrowe giganty

Ministrowie finansów wiodących gospodarek G7 w sobotę na spotkaniu w Londynie zawarli porozumienie w sprawie opodatkowania międzynarodowych firm. 

Ministrowie zebrali się w ten weekend, aby zastanawić się, jak powstrzymać firmy takie jak Google, Amazon, Starbucks i Apple przed płaceniem niskich lub zerowych podatków w krajach, w których generują przychody.

Spotkanie zwołano, gdy okazało się, że irlandzka spółka zależna amerykańskiego giganta technologicznego Microsoft nie zapłaciła podatku dochodowego od osób prawnych od 315 miliardów dolarów zysku, który zarobiła w zeszłym roku. Microsoft Round Island One ma siedzibę na Bermudach, a zysk, jaki wygenerował w zeszłym roku, jest równy prawie trzem czwartym PKB Irlandii.

Podatek wyniesie 15% i  możliwi pobierania podatków od około 100 największych światowych firm w oparciu o lokalizację ich sprzedaży, a nie lokalizację fabryk, patentów i znaków towarowych. Oblicza się, że jest to 60-80 mld dolarów.

To może być przełomowe nie tylko dla Big Tech, ale także dla niektórych bardziej konwencjonalnych międzynarodowych korporacji.

Umowa ogłoszona w sobotę między USA, Wielką Brytanią, Francją, Niemcami, Kanadą, Włochami i Japonią oraz UE może spowodować, że rządy popłyną miliardy dolarów – 60-80 mld według szacunków – na spłatę długów zaciągniętych podczas kryzysu Covid.

Negocjowana przez wiele lat, będzie wywierać presję na inne kraje, aby poszły w jej ślady, m.in. podczas spotkania G20 w przyszłym miesiącu, w skład którego wchodzą Chiny, Rosja i Brazylia.